Przejdź do głównej zawartości

Two casual outfits from London



Komentarze

  1. Druga stylizacja śliczna :) Pierwsza też, ale druga przygiąga uwagę :) chyba przez ten czerwony kolor ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. I płaszczyk i kożuszek rewelacja :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwa to zdecydowanie mój ulubieniec :D Mam słabość do czerwonych płaszczów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ładny kolor płaszczyka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolor płaszczyka to mistrzostwo. Piękny. :)

    Obserwuję i zapraszam do mnie ponownie. :)
    http://kosmetykowkraina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Czerwony płaszcz jest genialny! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny zestaw, kurtka/kożuszek jest genialny ale płaszczyk też świetnie się prezentuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsza stylizacja jest rewelacyjna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurteczka z pierwszej stylizacji cudowna!
    ZAPRASZAM DO MNIE, KLIK

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

ciasteczka

Dzisiaj przychodzę tu z przepisem na ciasteczka, który wypróbowałam już kilka razy. Przepis jest genialny z uwagi na to, że można go dowolnie modyfikować i za każdym razem próbować ciasteczek o różnym smaku! Podstawowe składniki: -płatki owsiane/jaglane/żytnie lub jęczmienne -banany (ilość w zależności od oczekiwanej ilości ciasteczek) Banany rozgniatamy widelcem lub blendujemy. Dodajemy wybrane płatki i mieszamy.  Następnie wybieramy dodatki. Ja dziś postawiłam na kakao oraz orzechy laskowe. Ale dodać można tak naprawdę wszystko co będzie się nadawać do ciasteczek: żurawinę, płatki kokosa, gorzką czekoladę, rodzynki, daktyle, suszone owoce czy migdały. W wersji mniej ,,fit'' można dodać mleczną czekoladę czy skruszone Oreo.  Masę nakładamy na papier do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni. Pieczemy 15 minut. Przygotowane samodzielnie ciasteczka smakują o niebo lepiej niż te kupne! ♥

Chiny z mojej perspektywy

Miałam szczęście wybrać się do Chin w 2015 roku. Spędziłam tam półtora miesiąca, w ciągu którego wydarzyło się naprawdę wiele. Doświadczyłam różnic kulturowych, które niejednokrotnie dziwiły mnie. Zachwycałam się różnymi miejscami. Krzywiłam się na widok ryżu. Podziwiałam i tęskniłam za domem. Wszystkie pozytywne i negatywne zdarzenia w pewien sposób wpłynęły na mnie.  . Tylko tyle, a może aż tyle sprawiło, że moim celem stało się studiowanie filologii chińskiej. 

Tod's Fall 2017 Ready-to-Wear details